Używamy plików cookie, aby zapewnić najlepszą jakość korzystania z Internetu. Wyrażając zgodę, zgadzasz się na używanie plików cookie zgodnie z naszą polityką plików cookie.
Gdy odwiedzasz dowolną stronę internetową, może ona przechowywać lub pobierać informacje w Twojej przeglądarce, głównie w postaci plików cookie. Kontroluj swoje osobiste usługi plików cookie tutaj.
Przezorny zawsze ubezpieczony – to stare, nieco ironiczne powiedzenie pozostaje mądrością życiową, z którą lepiej nie polemizować. Nikogo raczej nie trzeba przekonywać, że warto się ubezpieczać. Również jeśli ubezpieczenie nie jest obowiązkowe. Nie oznacza to jednak, że musimy przyjąć każde warunki i zaakceptować każdą polisę. Decyzję o zawarciu ubezpieczenia lepiej podejmować z głową, po dokładnym przeanalizowaniu wszystkich okoliczności i dostępnych na rynku ofert.
Te zasady dotyczą również autocasco (AC), które nie jest dla właściciela pojazdu obowiązkowe. Warto jednak je mieć, o czym najlepiej przekonamy się, jeśli – odpukać – spowodujemy wypadek lub stłuczkę. Ale nie tylko. Jest to bowiem rodzaj ubezpieczenia komunikacyjnego chroniącego samochód z jego wyposażeniem na wypadek utraty, zniszczenia, uszkodzenia lub kradzieży. Jeśli mamy wykupioną polisę AC, to w przypadku wystąpienia któregoś z tych przykrych zdarzeń otrzymamy od naszego ubezpieczyciela odszkodowanie.
A przynajmniej powinniśmy otrzymać. Warto jednak wcześniej wiedzieć, w jakich przypadkach pieniądze zostaną nam wypłacone, żeby później nie być zdziwionym. Zakres ochrony AC jest określony w Ogólnych Warunkach Ubezpieczenia (OWU), z którymi koniecznie należy się zapoznać przed wyborem właściwego ubezpieczyciela. Szczególną uwagę trzeba zawsze zwracać na zawarte w OWU wyłączenia, czyli listę zdarzeń, których autocasco na podstawie danej polisy w danym zakładzie ubezpieczeń nie będzie dotyczyło.
Niestety często rzetelne zapoznanie się z warunkami i wyłączeniami nie jest łatwe, bo firmy nie pomagają w tym, ciągle spisując OWU językiem rozwlekłym i mało zrozumiałym. Warto jednak poświęcić trochę czasu i dokładnie zapoznać się z ofertą.
1. Zakres ubezpieczenia – to podstawowa sprawa. Musimy wiedzieć, jakie zdarzenia będzie obejmowało nasze ubezpieczenie. Może się bowiem okazać, że w przypadku kolizji z naszej winy do wypłaty odszkodowania uprawni nas tylko zderzenie z innym pojazdem, ale już nie ze zwierzęciem czy człowiekiem. Ubezpieczenie powinno też obejmować zdarzenia przyrodnicze, takie jak uderzenia pioruna, powodzie, gradobicie itp. oraz szkody fizyczne powstałe w wyniku działań osób trzecich czy kradzież. Im szerszy zakres, tym lepiej.
2. Kwota ubezpieczenia – wysokość kwoty jest zapisywana w umowie, którą podpisujemy. Firmy ubezpieczeniowe mają swoje zasady określania wysokości ubezpieczenia. Bierze się tu pod uwagę m.in. markę pojazdu czy rok jego produkcji. Warto zapytać ubezpieczyciela o uwzględnienie specyfiki naszego samochodu, jeżeli jest jakąś bogatszą, bardziej luksusową wersją. Tabele wyceny zwykle tego nie uwzględniają i mogą zaniżać wartość naszego samochodu, a to właśnie w przypadku droższych, bardziej luksusowych samochodów posiadanie autocasco jest najbardziej wskazane. Lepiej od razu poinformować ubezpieczyciela o dodatkowym wyposażeniu, podnoszącym wartość pojazdu, by w razie powstania szkody nie doszło do konfliktu na tle wyceny.
W warunkach umowy określa się też czy wartość samochodu jest gwarantowana przez cały czas obowiązywania polisy. Często wartość ta z czasem będzie spadała. Ma to szczególne znaczenie w przypadku samochodów nowych, których obliczana wartość spada szybko. Właścicielom takich pojazdów bardziej opłaci się wykup stałej sumy ubezpieczenia, ale będzie się to wiązało z wyższą składką. W przypadku starszych samochodów, spadek wartości z miesiąca na miesiąc jest mniejszy, więc nie zawsze płacenie więcej za stałą sumę ubezpieczenia jest opłacalne.
3. Jaką część odszkodowania dostaniemy – tutaj najistotniejsza jest kwestia wkładu własnego. W OWU ubezpieczyciel może zapisać, że w przypadku szkody lub kradzieży to właściciel pojazdu wykłada określoną procentowo albo kwotowo część, a firma ubezpieczeniowa wypłaca resztę.
4. Sposób wyceny szkody przez towarzystwo ubezpieczeniowe – warto wiedzieć czy firma, z którą chcemy zawrzeć umowę ubezpieczniową przy wycenie bierze pod uwagę nasze deklaracje dotyczące wartości pojazdu, czy wyłącznie wycenę rzeczoznawcy.
Autocasco, w przeciwieństwie do ubezpieczenia OC (od odpowiedzialności cywilnej) nie jest obowiązkowe, ale często firmy ubezpieczeniowe oferują oba w jednym pakiecie, dokładając także inne ubezpieczenia, jak na przykład od następstw nieszczęśliwych wypadków. AC może mieć różny zakres, a każdy kierowca przy wyborze powinien sam rozważyć, jakiego potrzebuje i wybrać najlepsze dla siebie.
Dobrze jest przed wyborem porównać możliwie największą liczbę dostępnych na rynku ofert i nie kierować się wyłącznie kosztami, a warunkami, które będą najlepiej dostosowane do naszych potrzeb.
Nie da się jednak ukryć, że kierowcy w pierwszej kolejności zwracają uwagę na cenę. Do tego stopnia, że wysokie opłaty za autocasco zniechęcają ich do kupowania tego ubezpieczenia w ogóle. W Polsce mniej niż 3 na 10 kierowców ma wykupioną polisę AC. Ci, którzy oszczędzają w ten sposób, są zadowoleni dopóki nie zdarzy im się żaden wypadek lub zdarzenie losowe. Ale gdy coś złego się stanie, to mogą tego żałować, a koszty będą i tak pokrywali z tego, co udało im się zaoszczędzić na AC.
Jeśli jednak wysokość składki pełnego AC przeraża nas na tyle, że nie chcemy lub nie możemy się na nie zdecydować, to warte rozważenia będzie wykupienie polisy minicasco (zwanej także smartcasco). Jest ona tańsza, ale też daje mniejszy zakres ochrony. Zazwyczaj dotyczy głównie tzw. szkody całkowitej, czyli sytuacji, gdy w wyniku wypadku koszt naprawy przekracza 70 % wartości pojazdu.
Niestety minicasco nie da raczej ochrony w najczęściej spotykanych przypadkach, czyli drobnych stłuczkach. Może być za to przydatne w razie kradzieży lub zniszczenie samochodu przez żywioły typu grad, powódź, huragan, pożar czy uderzenie pioruna. Należy zastanowić się czy taka ochrona nam wystarczy.