Używamy plików cookie, aby zapewnić najlepszą jakość korzystania z Internetu. Wyrażając zgodę, zgadzasz się na używanie plików cookie zgodnie z naszą polityką plików cookie.
Gdy odwiedzasz dowolną stronę internetową, może ona przechowywać lub pobierać informacje w Twojej przeglądarce, głównie w postaci plików cookie. Kontroluj swoje osobiste usługi plików cookie tutaj.
Z roku na rok Polacy coraz odważniej wyruszają na wakacje w najróżniejsze kierunki świata. Dalekie wycieczki już nie są tylko zarezerwowane dla elit. Biura podróży prześcigają się w coraz to atrakcyjniejszych ofertach wakacyjnych. Już przestała wystarczać nam tylko Europa, popularnym kierunkiem staje się egzotyczna dla nas Azja, która kusi odmienną kulturą i tropikalnym klimatem. Jednym z najciekawszych i najchętniej odwiedzanych krajów jest Tajlandia.
Trudno się dziwić, bo państwo to zainteresuje zarówno tych, którzy lubią aktywny wypoczynek, jak chociażby wędrówki po dżungli, jak i tych, którzy jadą na wakacje po to aby wylegiwać się na pięknych plażach i kąpać w niezwykle przejrzystych ciepłych wodach Morza Południowochińskiego czy Andamańskiego. Mówiąc o Tajlandii nie sposób nie wspomnieć o najgorętszej stolicy świata Bangkoku, malowniczym półwyspie Railay, czy ciekawym historycznym parku Sukhothai.
Jadąc na wakacje do tak odległego i różnego kulturowo kraju należy odpowiednio się przygotować, zaplanować nasz wyjazd i postarać się dopiąć wszystko na ostatni guzik. Wiadomo, że rzeczywistość lubi zaskakiwać i nie wszystko w życiu dzieje się tak jakbyśmy tego chcieli, dlatego lepiej nie ryzykować.
Wyjeżdżając do kraju nie należącego do UE/EFTA musimy być przygotowani, że żadne koszty leczenia (nawet te w ramach publicznego systemu) nie będą refundowane. Wyjątek stanowią nieliczne kraje, z którymi polski rząd podpisał specjalne umowy międzynarodowe zapewniające państwową refundację kosztów leczenia obywateli.
Tajlandia jest krajem, w którym w pełni musielibyśmy opłacić z własnej kieszeni leczenie jeśli nie zabezpieczyliśmy się przed wyjazdem odpowiednim ubezpieczeniem. I nie chodzi tu o jakieś skrajne przypadki, ale zdarzają się sytuacje, kiedy konsultacja lekarska jest niezbędna. Nietrudno przecież skręcić kostkę, czy stanąć na egzotyczną rybę podczas kąpieli w morzu. Problem pojawia się, gdy pieniądze na koncie się kończą a pacjent wymaga kosztownej hospitalizacji.
Poziom kosztów życia w Tajlandii jest zbliżony do Polski, jednak ceny usług medycznych, szczególnie dla turystów mogą okazać się wysokie. Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych informuje, że ceny wizyt lekarskich mogą kosztować od 800 do 1800 batów (pod koniec marca 2019 jeden bat tajski THB kosztował około 12 groszy), czyli za konsultację lekarską możemy zapłacić nieco powyżej 200 złotych, to stosunkowo niewiele, ale na jednej konsultacji może się nie skończyć.
O wiele droższa jest hospitalizacja Polaka na terenie Tajlandii. Doba w tajskim szpitalu to koszt od 2000 do 20 000 batów, czyli nawet 2400 złotych za jeden dzień.
Poważny problem pojawia się gdy ciężko chorego turystę należy przetransportować do Polski np. w celu kontynuacji leczenia. Do zorganizowania takiego transportu niezbędne jest wypożyczenie specjalistycznego samolotu sanitarnego. Koszty takiego przedsięwzięcia przekraczają 100 000 zł. Zakup polisy turystycznej z odpowiednio dużym limitem odpowiedzialności ubezpieczyciela wydaje się bardzo rozsądnym i sprawia, że podczas wakacji możemy spokojnie cieszyć się wypoczynkiem.